Ramadan jest dziewiątym miesiącem w muzułmańskim kalendarzu księżycowym. Muzułmanie wierzą, że w ramadanie Mahometowi zaczął objawiać się Koran.
Post w ramadanie (arab. saum) to jeden z pięciu filarów islamu obok wyznania wiary, modlitwy, jałmużny i pielgrzymki. Podobnie jak pozostałe filary wiary, w zasadzie dotyczy on wszystkich muzułmanów. W czasie postu na ulicach nie zobaczy się ani jednego człowieka, który by coś jadł lub pił, oczywiście z wyjątkiem zagranicznych turystów.
Ramadan w Egipcie dotyczy 90 procent populacji, z której tylko co dziesiąta osoba wyznaje chrześcijaństwo. Jednak dla wszystkich mieszkańców Egiptu ramadan jest okresem szczególnym poprzez wpływ na organizację życia codziennego, inne funkcjonowanie sklepów i urzędów.
Muzułmanin musi powstrzymać się od spożywania posiłków i picia napojów po wschodzie i przed zachodem słońca, a seks wolno mu uprawiać tylko w nocy (ale w ciągu 10 ostatnich dni ramadanu ma całkowity zakaz).
Nie wolno też palić tytoniu, co jest wyjątkowo trudne w społeczności, w której papierosy pali co drugi dorosły mężczyzna. Z listy przyjemności odpadają także inne używki. Alkohol z samej zasady jest niedozwolony, więc i tak nie wchodzi w grę.
Ale to jeszcze nie wszystko. Muzułmanin w czasie ramadanu unika sporów, kłótni i sprzeczek. Nie wolno mu wszczynać awantur. Na wszystkie zaczepki może po prostu odpowiedzieć: „Sorry, Winnetou, ja poszczę”. To powinno ostudzić rozpalone głowy.
Metafizyczny sens ramadanu
Ramadan nie jest po prostu zwykłym oderwaniem się od żarcia i kopulacji, ale ma głębszy metafizyczny sens. Post jest darem ofiarowanym bezpośrednio Allahowi, jak twierdził sam Mahomet w przekazie Abu Hurajry (sahih Buchariego).
Z duchowego punktu widzenia ramadan stanowi etyczny punkt zwrotny, bo oczyszcza z popełnionych grzechów i naprowadza na dobrą drogę. W ten sposób ramadan związany jest z odrodzeniem się muzułmanina jako nowego człowieka.
Nie wszyscy muszą pościć. Z ramadanu wyłączone są dzieci przed okresem dojrzewania, kobiety w ciąży, w czasie menstruacji, chorzy i starcy, czyli pierwotnie osoby powyżej 40 roku życia. Ale dziś to tylko wymówka. Kto nie pości, może w zamian wspomóc ubogich jałmużną (zakat). I to też liczy się jako właściwe uświęcenie ramadanu.
Teoretycznie nie muszą pościć również osoby ciężko pracujące lub będące w podróży, ale mają obowiązek „odrobić” stracone dni postu w innym terminie, byle przed kolejnym ramadanem. Dobrowolne poszczenie poza ramadanem jest mile widziane jako dowód szczególnej pobożności i silnego charakteru.
Tradycja ramadanu wywodzi się z obyczajów przedmuzułmańskich i w dużej mierze żydowskich. W początkach islamu post był powiązany z dziesiątym dniem pierwszego miesiąca w kalendarzu żydowskim, czyli z Jom Kipur, i trwał tylko jeden dzień. Natomiast zbieranie się muzułmanów w piątkowe południa miało nie zakłócać przygotowań do szabatu. Ale wkrótce post wydłużył się do pełnego miesiąca.
W 625 r. muzułmanie przestali również modlić się skierowani do Jerozolimy, a na kierunek modłów wybrali Mekkę. I tak zostało do dzisiaj.
Życie codzienne podczas ramadanu
Ramadan żyje własnym rytmem. Pierwszym skromnym posiłkiem w ciągu doby, spożywanym tuż przed wschodem słońca, przed pierwszym wezwaniem do modlitwy, jest suhur. Może to być np. falafel z jajkiem, garść wysokoenergetycznych daktyli itd. Poszczenie kończy się tuż po zachodzie słońca dużo bardziej pożywnym iftarem.
Przed laty w Luksorze koniec poszczenia ogłaszano wystrzałem z armaty, który słychać było w całym mieście, a echo roznosiło nawet po zachodnim brzegu Nilu. Na ten znak muzułmanie z radością rozpoczynali biesiadę.
Iftar w Egipcie odbywa się w domach z udziałem całej rodziny lub na ulicach przed meczetami, w otoczeniu straganów na targach, wewnątrz pomieszczeń sklepowych. Krótko mówiąc, wszędzie, gdzie się da. W wielu miejscach rozkładane są długaśne tzw. stoły miłosierdzia, gdzie poszczący mogą posilić się za darmo. O tej porze właściwie zamiera wszelki handel.
Po sutym iftarze życie wraca do normy, sklepy znów się otwierają, na ulice wyjeżdża więcej samochodów… No chyba że wybiera się siedzenie w domu i oglądanie do późnej nocy, a nawet do samego rana, egipskich seriali telewizyjnych (mosalsalat), które są niezwykle popularną rozrywką w okresie ramadanu.
Produkty potrzebne do przygotowania potraw, np. mięso, kupuje się dużo wcześniej. Sieci handlowe oferują często duże opusty cen, a najbiedniejsi wspierani są w zakupach przez państwo. Szczególnym powodzeniem cieszą się daktyle, figi, rodzynki i migdały pełniące rolę przekąsek.
Savoir-vivre w ramadanie
W czasie ramadanu turyści powinni wykazać się taktem. Nawet jeśli drzwi do sklepów są otwarte, uprzejmi klienci powinni cierpliwie poczekać na zewnątrz, aż posiłek się skończy. Zazwyczaj nie trwa on bardzo długo.
Może się jednak zdarzyć, że zostaną zaproszeni przez gospodarzy do wspólnego stołu, a raczej podłogi, na której rozkładane są pachnące specjały. Warto skorzystać z okazji i posmakować prawdziwej egipskiej kuchni.
Niektórzy sprzedawcy mogą być trochę poirytowani, gdy mimo wszystko zdecydują się obsłużyć klienta, ale ten bez końca przebiera w towarach, grymasi i targuje się, jak gdyby nigdy nic, podczas gdy z zaplecza dochodzą przyjemne zapachy i dobiegają głosy roześmianych kolegów.
Zatem w imieniu personelu egipskich sklepów i bazarów od Aleksandrii aż po Asuan proszę o zrozumienie sytuacji i załatwianie sprawunków jak najszybciej 🙂
Dobrze pamiętam mój ramadanowy iftar. Byłem zaproszony do domu jednego z egipskich przyjaciół. Zajadałem się tam przepyszną zupą z soczewicy, gotowaną fasolą i pieczonym kurczakiem. Była również duszona wołowina.
Kawałki mięsiwa gospodarz własnoręcznie wyjmował z parującego kociołka, rozrywał palcami na części i kładł przed każdym gościem na serwetce z gazety. Popijaliśmy wodą ze wspólnego kubka, który krążył dookoła stołu.
Było to dla mnie niezapomniane przeżycie, ponieważ wtedy po raz pierwszy wniknąłem tak głęboko w kulturę duchową muzułmańskiego Egiptu.
Święto zakończenia ramadanu
Ramadan kończy się hucznie Małym Świętem – Id al-Fitr (Bajram), czyli po prostu świętem zakończenia postu. Polscy muzułmanie pochodzenia tatarskiego koniec ramadanu nazywają świętem cukrowym. To dziwne określenie ma znaczenie nie tylko symboliczne. W Id al-Fitr wszystkie rodziny uczestniczą w modłach w meczecie, odwiedzają krewnych i dzielą się z nimi posiłkiem.
Każdy członek muzułmańskiej społeczności bez względu na status ekonomiczny powinien zjeść kawałek mięsa. Najbogatsi fundują z tej okazji całego barana lub krowę. Do stołu podawane są najlepsze rarytasy, np. pyszny i sycący fatir, którego często kosztowałem w dwóch rodzajach, oraz słodycze, takie jak niewyobrażalnie słodka, wręcz ociekająca cukrem kunafa.
Moim muzułmańskim przyjaciołom z Egiptu życzę dużo radości, rodzinnego ciepła i doznań duchowych. Ramadan Kareem!