Habibi,

moją przygodę z Egiptem uskuteczniam już od… 20 lat! W październiku 2023 roku minęły równo dwie dekady, odkąd znalazłem się nad Nilem po raz pierwszy.

Dołączyłem wówczas do polsko-egipskiej misji archeologicznej, która szukała (i nadal szuka) na skałach w Deir el-Bahari, na tyłach świątyni Hatszepsut, nieodkrytego grobowca faraona.

Kamil Zachert w Egipcie
Egipt od kulis podoba mi się najbardziej Fot. Waldemar Kubiczek

Z biegiem czasu zacząłem eksplorować Egipt na własną rękę, nawiązywać relacje z mieszkańcami Egiptu i odkrywać nieznane wcześniej miejsca, do których zwykle nie docierają cudzoziemcy. Po wielokroć zjeździłem Deltę, dolinę Nilu oraz oazy znajdujące się na pustyniach.

Podczas moich podróży po Egipcie nie ograniczam się do oglądania zabytków. Najbardziej interesują mnie rzeczy, które są pomiędzy nimi. Dlatego z premedytacją unikam miejsc turystycznych i wybieram boczne ścieżki. Im więcej odczuwam dreszczyku emocji, tym lepiej.

Egipt zafascynował mnie swoją różnorodnością, zastygłą wiecznością, ale też nieustannym parciem do przodu. Jak również trwaniem w ciągłym niedopowiedzeniu, a czasem nawet w absurdzie. Pokochałem go właśnie takim, jakim jest. Chcę się z Tobą tym wszystkim podzielić.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter, jeśli lubisz przygody i kochasz Egipt tak jak ja!

Zapisz się tutaj:

Pamiętaj, aby od razu sprawdzić pocztę i POTWIERDZIĆ zapisanie się na newsletter. Bez tego nie będę mógł wysyłać listów.

Jeśli nie ma żadnej wiadomości ode mnie, zerknij do zakładki ze spamem. Bo prawdopodobnie tam dostał się mejl z prośbą o potwierdzenie subskrypcji.

Twoje korzyści z newslettera

Będziesz otrzymywać nieszablonowe, prywatne wiadomości ode mnie i zyskasz dostęp do unikalnych, wartościowych materiałów z Egiptu, takich jak np. darmowe ebooki, zamknięte webinary czy eksperckie porady podróżnicze.

Dowiesz się w pierwszej kolejności o organizowanych przeze mnie wyprawach do Egiptu, terminach ciekawych wydarzeń oraz o pozostałych, ekscytujących inicjatywach.

Możesz liczyć też na zniżki przy zakupie oryginalnych, autorskich produktów online, które będę oferował w bliskiej przyszłości oraz okolicznościowe, atrakcyjne gratisy.

Relacja na naszych zasadach

Newsletter daje nam największą wolność w nawiązywaniu i podtrzymaniu znajomości oraz w prowadzeniu dyskusji wedle naszych własnych zasad, a nie zasad, które narzucają algorytmy.

Nikt nie zagwarantuje, czy w przyszłości z dnia na dzień wszyscy nasi fejsbukowi znajomi nie odlecą gdzieś w kosmos, kiedy okaże się, że za możliwość kontaktu trzeba będzie płacić jeszcze więcej niż obecnie.

Kiedy zakładałem konta na social mediach, wydawało mi się, że będę bliżej ludzi, na których mi zależy. Po czasie okazało się, że do większości z nich wcale nie docieram. Dlatego stawiam na newsletter, który jest pewną i szybką formą kontaktu bez pośredników i cenzorów.

Nie chciałbym, żebyśmy stracili się z oczu dlatego, że komuś umyśliło się np. zwinąć lub przekształcić biznes, zmienić reguły gry względnie zacząć oceniać moje wpisy jako kontrowersyjne i niepożądane ideologicznie i zablokować mi konto.

Zanim padnie ci smartfon

Social media szybko zużywają transfer danych i energię urządzeń, o którą na egipskiej pustyni bardzo trudno. Kiedy jestem w podróży, zwłaszcza daleko od większych miast, staram się szanować zasoby, którymi dysponuję i po prostu nie wchodzę na strony zawierające grafiki i newsfeedy.

W dodatku często zauważam, że komunikatory internetowe powiązane z Instagramem i Facebookiem działają w Egipcie wadliwie. Wiele razy nie odbierałem wysyłanych do mnie wiadomości tudzież wiadomości ode mnie w ogóle nie wysyłały się.

Najchętniej ograniczam się do egipskiego numeru telefonu w nagłych wypadkach oraz do poczty elektronicznej, która była, jest i chyba zawsze będzie moją ulubioną formą kontaktu w ważnych sprawach, takich jak np. wyprawy do Egiptu. Oczywiście jeśli w ogóle mam zasięg…

Samochód terenowy pośrodku pustyni w Egipcie
No i jak mam skrolować fejsbuka, mesendżerować czy ćwierkać pośrodku egipskiej pustyni? Fot. Kamil Zachert

Poza korzyściami wymienionymi w pierwszych akapitach mój newsletter zapewnia nam ciągłość kontaktu w najbardziej ekscytujących chwilach, którymi chciałbym się z Tobą dzielić.

Zapisz się tutaj:

Pamiętaj, aby od razu sprawdzić pocztę i POTWIERDZIĆ zapisanie się na newsletter. Bez tego nie będę mógł wysyłać listów.

Jeśli nie ma żadnej wiadomości ode mnie, zerknij do zakładki ze spamem. Bo prawdopodobnie tam dostał się mejl z prośbą o potwierdzenie subskrypcji.

Jak działa mój newsletter?

Listy ode mnie będą trafiać na Twoją skrzynkę pocztową nie częściej niż raz na tydzień. Zazwyczaj wysyłam newsletter w piątki, średnio co dwa tygodnie. Ale może się zdarzyć, że rzadziej, jeśli akurat jestem w podróży.

Nie spamuję, nie będę zarzucać Cię co chwila jakimiś ofertami. Jestem bardzo umiarkowany, jeśli chodzi o marketing. Będę polecać Ci od czasu do czasu wyprawę do Egiptu w moim towarzystwie tudzież jakiś mój produkt, ale z pewnością nie nachalnie.

A co do adresu, na który zasubskrybujesz mój newsletter, uważaj na pocztę Interii. Z jakiegoś powodu, zupełnie dla mnie niezrozumiałego, moje listy mogą nie dochodzić na adresy elektroniczne z domenami takimi jak np. interia.eu i pochodne.

Twój adres mejlowy będzie u mnie bezpieczny. Nigdy nikomu i za nic go nie udostępnię. To pewne jak egipskie piramidy.

Tutaj to już wszystko 🙂

Zadecyduj, jakie treści będą się ukazywać na blogu o Egipcie!

Pomóż mi dostosować treści na moim blogu do Twoich potrzeb i zainteresowań i odpowiedz na 16 pytań w anonimowej ankiecie.
 
Chcę wypełnić ankietę
close-link
Pokaż link do ankiety