Spędziłem noc w starej stodole, marząc o egipskim niebie. Przez dziurawy dach przeświecały gwiazdy. Były ich miriady, skrzących się punkcików w nieboskłonie.

Kiedy gasiłem światło i układałem się do snu, nagle wydało mi się, że gwiazdy się poruszają. Małe, ale wyraźne, światełka chyżo przemierzały ciemną przestrzeń raz w te, raz we wte.

Latały bez ładu i składu, czasem łączyły się w pary, a czasem zlatywały gdzieś nisko, prawie nad podłogę. Kilka razy przeleciały tuż nad moją głową, tak że mógłbym wyciągnąć rękę i je pochwycić.

To nie były gwiazdy, ale świetliki.

Przypomniałem sobie upalne noce w Deir el-Bahari, gdy nie mogąc zasnąć w dusznej izbie sławnego w kręgach archeologów Metropolitan House, wychodziłem na zewnątrz i szwendałem się bez celu po okolicznych hałdach piasku.

Czasem zajrzałem do gafirów na spóźnioną herbatkę i nocne Egipcjan rozmowy o życiu, czasem po prostu bez końca gapiłem się na niebo. Bo naprawdę było na co patrzeć.

Wyobraź sobie nieboskłon w nieskończonej perspektywie gasnącej gdzieś za niewidocznym horyzontem, ale usłanej gwiazdami tak gęsto, że niemal zlewają się w jednolitą biało-kremową masę.

W dodatku ta masa jest tak nisko, że tylko podskoczyć i z niej zaczerpnąć – hop! – i już mamy gwiazdkę w ręku.

Egipskie niebo w nocy jest inne niż polskie.

Być może wtedy w Deir el-Bahari trafiłem na najlepszą porę roku, aby oglądać niebieskie spektakle. Moja wyobraźnia pracowała pełną parą podsycana nowymi wrażeniami i atmosferą egipskiej nocy.

Bardzo często Egipcjanie spędzają gorące noce na dachach swoich domów lub na wyściełanych trzcinowymi matami i kocami ławach przed wejściem. Kiedy nie mogą (lub nie chcą) iść spać, oglądają telewizję, palą sziszę, piją słodką herbatę, rozmawiają aż do rana.

Tak samo musiało być w starożytności, w epoce faraonów, rzecz jasna z wyjątkiem telewizji i tytoniu oraz herbaty, którą zapewne zastępowało piwo, a w zamożnych domach słodkie wino.

Przyglądając się ruinom takich osiedli jak Deir el-Medina w Tebach Zachodnich, zwykle zdumiewamy się niebywałą ciasnotą starożytnych domów. Czy przychodzi nam do głowy myśl, że duża część codziennego życia Egipcjan upływała właśnie na dachach, pod gołym niebem.

Ruszając wyobraźnią, połączmy nieistniejące dachy sąsiedzkich domostw w Deir el-Medina w jeden rozległy taras, po którym dawało się chodzić. Zobaczmy na nim ludzi, którzy schodzili się po pracy i spotykali ze sobą na tym dachu, aby spożyć posiłek, podzielić się plotkami, wypłakiwać żale czy przeżywać radości. Pod ugwieżdżonym ciałem bogini Nut.

Tak to właśnie wyglądało.

Łatwo zrozumieć, jakie wrażenie musiało niebo wywierać na pradawnych mieszkańcach Egiptu. Już w początkach swoich dziejów uczynili je siedzibą bogów i modlili się w kierunku gwiazd.

Wierzono, że faraon po śmierci dołączał do bogów w odległym gwiezdnym świecie i przebywał wśród nich przez wieczność. Te wyobrażenia ewoluowały, ale nigdy nie oddaliły się zbyt daleko od swojego kosmicznego źródła.

Egipskie związki z niebem przetrwały tysiące lat.

Za każdym razem, kiedy jestem w Egipcie, spoglądam na egipskie niebo nocą. Człowiek wydaje się taki mały, a odsłaniający się przed nim przestwór nieba tak potężny.

Jeżeli mamy w sobie trochę otwartości na metafizykę, takie doświadczenia potrafią to i owo rozjaśnić w głowie.

Popatrz na egipskie niebo w nocy, a kto wie, czego dowiesz się o sobie.

Postawisz mi kawę?

Stawiając mi kawę, doceniasz moją wiedzę i doświadczenie, którymi dzielę się z Tobą gratis za pośrednictwem mojej strony internetowej i mediów społecznościowych oraz wspierasz rozwój moich przedsięwzięć w Egipcie. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

author image

Autor: Kamil Zachert

Przewodnik po Egipcie i promotor kultury egipskiej, uczestnik wykopalisk archeologicznych w Egipcie i innych badań naukowych związanych z Egiptem, organizator indywidualnych historyczno-krajoznawczych wypraw do Egiptu adresowanych do ambitnych pasjonatów wiedzy i przygody.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz inne artykuły

Egipskie ciężarówki wojskowe przejeżdżające przez most na Kanale Sueskim podczas wojny Jom Kipur
W Gizie odkryto metalową łódź Cheopsa!
Przejażdżka we wsi egipskiej na wózku karo
Meczet Salah al-Din w Kairze
Polska inżynieria w służbie archeologii Egiptu
Transparent z prezydentem Egiptu na bazarze w Asuanie

Zadecyduj, jakie treści będą się ukazywać na blogu o Egipcie!

Pomóż mi dostosować treści na moim blogu do Twoich potrzeb i zainteresowań i odpowiedz na 16 pytań w anonimowej ankiecie.
 
Chcę wypełnić ankietę
close-link
Pokaż link do ankiety