Wracam do dawnych, lecz wciąż żywych wspomnień. Moje pierwsze kroki w archeologii to cierpliwe kształtowanie pasji. Podobnie jak piramidy, nie powstała szybko.

Moje pierwsze kroki w świecie archeologii nie zaprowadziły mnie od razu do Egiptu. Najpierw, gdy miałem 15 lat, podjąłem pracę przy przekopywaniu kurhanów z wczesnej epoki żelaza na terenie Warmii i Mazur, w Surajnach (Warkałki) położonych kilkanaście kilometrów na zachód od Dobrego Miasta.

Kamil Zachert na wykopaliskach archeologicznych w 1991 roku
To ja jestem tym czupryniastym chłopcem, dumnie prezentującym koszulkę z napisem „Star”. 1991 rok. Fot. Emil Mecner

Był to rok 1991, a ja właśnie rozpoczynałem naukę w pierwszej klasie liceum. Cieszyłem się z przygody i okazji zarobienia w wakacje paru groszy. Spędziłem półtora miesiąca w warunkach iście spartańskich (namioty wojskowe, kąpiele w zimnym jeziorze, suchy chleb z cienką warstwą dżemu, komary, gorzka kawa), towarzysząc archeologom i starszym studentom.

Kamil Zachert wśród archeologów na Warmii i Mazurach
W siermiężnych pierwszych latach po tzw. transformacji ustrojowej leśni obozowicze radzili sobie, jak mogli. Na przykład z dętki od traktora mogli zrobić ponton. 1991 rok. Ja pierwszy z lewej. Fot. Emil Mecner

To był czas, który traktuję jako szkołę życia i w którym wiele się nauczyłem, jeśli chodzi o praktyczną stronę archeologii. Nie tylko jak posługiwać się szpadlem. Bo opanowałem także umiejętność tworzenia dokumentacji rysunkowej i uczestniczyłem w pracach zabezpieczających zabytki.

Kamil Zachert na wykopaliskach archeologicznych w 1991 roku
Ekipa polskich archeologów na Warmii i Mazurach w 1991 roku. Jestem na zdjęciu jako pierwszy z prawej. Fot. Emil Mecner

Wspominam to wszystko z wielkim sentymentem. Nawet cotygodniowe imprezy w dogorywających PGR-ach. Nie pamiętam już, w jakiej miejscowości to było. Odbywały się wtedy wspólne mecze piłki nożnej: archeolodzy kontra miejscowi. W przaśnym sklepiku regularnie kupowałem paczkę trufli i oranżadę.

Młodość miała wówczas wpływ na to, jak postrzegałem rzeczywistość, działając niczym ocieplający filtr poznawczy.

Postawisz mi kawę?

Stawiając mi kawę, doceniasz moją wiedzę i doświadczenie, którymi dzielę się z Tobą gratis za pośrednictwem mojej strony internetowej i mediów społecznościowych oraz wspierasz rozwój moich przedsięwzięć w Egipcie. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Postawisz mi kawę?

Stawiając mi kawę, doceniasz moją wiedzę i doświadczenie, którymi dzielę się z Tobą gratis za pośrednictwem mojej strony internetowej i mediów społecznościowych oraz wspierasz rozwój moich przedsięwzięć w Egipcie. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

author image

Autor: Kamil Zachert

Przewodnik po Egipcie i promotor kultury egipskiej, uczestnik wykopalisk archeologicznych w Egipcie i innych badań naukowych związanych z Egiptem, organizator indywidualnych historyczno-krajoznawczych wypraw do Egiptu adresowanych do ambitnych pasjonatów wiedzy i przygody.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz inne artykuły

Żołnierze angielscy w Egipcie w 1882 r.
Egipcjanie w Kairze
Egipska piekarnia, chlebki berety. Fot. Kamil Zachert
Meczet Salah al-Din w Kairze
Egipcjanin na feluce na Nilu