Według Biblii Święta Rodzina była w Egipcie, uciekając przed królem Herodem. Czy istnieją dowody historyczne na prawdziwość wydarzeń opisanych w Nowym Testamencie?

Egipt jest kolebką chrześcijaństwa. Warunki do rozwoju tej religii były tam dużo lepsze niż w Palestynie, w której działał Chrystus i pierwsi apostołowie. Głównie ze względu na polimorfizm starożytnego egipskiego monoteizmu, jak i oczywiście polityczne uwarunkowania.

Za założyciela pierwszego zboru chrześcijan nad Nilem uważa się św. Marka. Jednak tradycja przypisująca mu utworzenie kościoła w Aleksandrii powstała dopiero w II w. Chrześcijaństwo przyjęło się głównie w diasporze żydowskiej. Później zaczęli nawracać się również rdzenni Egipcjanie – Koptowie.

Ewangelia Mateusza a ucieczka do Egiptu

Żadna z ewangelii nie powstała przed rokiem 70. Spośród trzech tzw. redakcji synoptycznych tylko pierwsza ewangelia, tj. Mateusza, nawiązuje do pobytu małego Jezusa Chrystusa w Egipcie. Ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu była spowodowana zamiarem zgładzenia Go przez okrutnego Heroda. Mateusz opisał tę historię następująco:

„Kiedy Jezus narodził się w Betlejem w Judei, za czasów króla Heroda, zjawili się w Jerozolimie magowie [tj. Trzej Królowie] ze Wschodu. I pytali: – Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Bo widzieliśmy Jego wschodzącą gwiazdę i przybyliśmy złożyć Mu hołd. Herod usłyszawszy to, przestraszył się bardzo, a z nim cała Jerozolima. Wezwał więc wszystkich arcykapłanów i nauczających lud Prawa i wypytywał ich, gdzie się ma Mesjasz narodzić. A ci mu powiedzieli: – W Betlejem, w Judei, bo tak napisał prorok (…)” (Mt 2, 1–5).

Wtedy Herod wysłał przybyłych do niego magów z poleceniem dotarcia do Betlejem i odnalezienia małego Jezusa. Następnie mieli zawiadomić go o tym. Ale w nocy magom przyśnił się anioł, który ich ostrzegł, żeby już nie wracali do Jerozolimy.

„Po ich odejściu anioł Pański ukazuje się we śnie Józefowi i mówi: – Wstań, zabierz Dziecko i jego matkę i uciekaj do Egiptu. Pozostaniesz tam, aż nie dam ci znać, bo Herod będzie szukał Dziecka, żeby je zabić. Józef wstał w nocy, zabrał Dziecko i Jego matkę i odszedł do Egiptu. Przebywał tam aż do śmierci Heroda, aby się wypełniło to, co Pan powiedział przez proroka: Z Egiptu wezwałem mojego syna” (Mt 2, 13–15).

Rzeźba z góry Mokattam w Kairze
Jedna ze współczesnych rzeźb na Mokattamie w Kairze również przedstawia Ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu. Arabski napis to cytat z ewangelii Mateusza: „Z Egiptu wezwałem syna mego”. Fot. Kamil Zachert

Czy Herod rzeczywiście chciał zabić Jezusa?

Herod Wielki był królem Judei w latach 37-4 p.n.e. Był on znany ze swoich budowli, takich jak świątynia jerozolimska, twierdza Masada czy pałac Herodion. Był on również okrutnym władcą, który nie cofał się przed mordowaniem swoich rywali, a nawet własnych synów. Nie dziwi więc, że Mateusz przedstawił go jako tyrana, który chciał zabić nowo narodzonego króla żydowskiego.

Jednak czy istnieją jakieś dowody na to, że Herod rzeczywiście wydał rozkaz wymordowania wszystkich chłopców w Betlejem i okolicy, którzy nie mieli więcej niż dwa lata? Niestety, nie ma żadnych źródeł historycznych, które potwierdzałyby tę historię. Ani żydowski historyk Józef Flawiusz, ani rzymski historyk Tacyt, ani żaden inny autor z tamtego okresu nie wspomina o takim wydarzeniu. Nie ma też żadnych archeologicznych śladów masakry w Betlejem.

Niektórzy badacze uważają, że Mateusz zmyślił tę historię, aby ukazać Jezusa jako nowego Mojżesza, który również był zagrożony przez egipskiego faraona i musiał uciekać z Egiptu. Inni sugerują, że Mateusz oparł się na jakimś lokalnym podaniu, które nie zostało zapisane przez innych.

Ciekawa zagwozdka: król Herod zmarł w 4 r. p.n.e., więc Jezus Chrystus nie mógłby zapoczątkować nowej ery. Natomiast Ewangelia Łukasza przesuwa termin narodzin w drugą stronę, wiążąc go z wędrówką Józefa i Marii na spis ludności:

„W tym czasie wyszło zarządzenie cesarza Augusta, aby spisać mieszkańców całej ziemi. Pierwszy ten spis odbył się za urzędowania Kwiryniusza w Syrii. Szli więc wszyscy do spisu, każdy do swego miasta. Poszedł również Józef z galilejskiego miasta Nazaret do Judei, do miasta Dawidowego, które się nazywa Betlejem (…), aby zapisano go razem z żoną Marią, która była brzemienna” (Łk 2, 1–5).

Kwiryniusz został namiestnikiem Syrii dopiero w 6 r. n.e.

Trzymajmy się jednak wersji Mateusza.

Mały Chrystus powędrował ze Świętą Rodziną do Egiptu i pozostał tam aż do śmierci Heroda. I zapewne nie musiał czekać nią zbyt długo, chyba że datę narodzin cofniemy jeszcze bardziej. Kłóciłoby się to jednak z chronologią wydarzeń późniejszych, które rozegrały się w Judei za Poncjusza Piłata.

Inaczej mówiąc, jeśli posługujemy się ewangeliami (a nie mamy innych źródeł), nie możemy zgodzić się co do faktów z życia Jezusa Chrystusa.

Na przykład kwestia powrotu Jezusa z Egiptu do Palestyny. Prorok, który w Ewangelii Mateusza był ustami „Pana wzywającego swego syna z Egiptu”, to Ozeasz żyjący w VIII w. p.n.e. i w oryginalnym tekście proroctwa wcale nie chodziło o Chrystusa, lecz o Mojżesza wyprowadzającego Żydów z niewoli egipskiej:

„Gdy Izrael był jeszcze młody, umiłowałem go i z Egiptu wezwałem syna mego. Lecz im usilniej ich przyzywałem, tym bardziej oddalali się ode mnie; Baalom składali ofiary, przed bożkami palili kadzidło” (Oz 11, 1–2).

Ucieczka do Egiptu
Obraz sprzed wejścia do kościoła Św. Sergiusza w Kairze przedstawiający ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu. Fot. Kamil Zachert

„Rzeź niewiniątek” również jest echem wydarzeń sprzed kilkuset lat, ale w Nowym Testamencie stanowi symboliczne nawiązanie do męczeństwa pierwszych chrześcijan.

Ślady pobytu Świętej Rodziny w Egipcie

Niestety kanoniczna Ewangelia Mateusza milczy na ten temat. Za to aż nader „rozmowne” są ewangelie apokryficzne, które zostały odrzucone przez Kościół między innymi ze względu na swój zbyt baśniowy charakter.

Apokryfy powstawały na przestrzeni tysiąclecia, a nawet jeszcze później. W tzw. Ormiańskiej Ewangelii Dzieciństwa z XII w. opisano dokładną trasę wędrówki Świętej Rodziny do Egiptu (przez założony dopiero w średniowieczu Kair, jak i nigdy nieistniejące miasta) i działalność małego Jezusa, który zburzył tam świątynię Apollina, uzdrawiał chorych, sprowadzał plagi owadów, a nawet wskrzeszał zmarłych.

Trasa wędrówki Świętej Rodziny w Egipcie
Trasa wędrówki Świętej Rodziny w Egipcie. Fot. Kamil Zachert

W Ewangelii Pseudo-Mateusza z VI w. Świętej Rodzinie towarzyszyły lwy i pantery, kłaniały się spotykane po drodze smoki. Gdy podróżni poczuli głód i pragnienie, to palmy same zginały się do ziemi i częstowały świeżymi owocami, a spod stóp wytryskiwały strumienie. To jeszcze nic. Gdy weszli do jakiejś świątyni, natychmiast przewróciło się i porozbijało 375 posągów pogańskich bóstw.

Czy nie dziwne, że Święta Rodzina, dysponując tak niewyobrażalnymi mocami, musiała obawiać się jakiegoś tam Heroda?

Matka Boska ze starożytnego Egiptu?

W Egipcie wciąż liczy się tradycja apokryfów, choć już pozbawiona nawiązań do gnostycyzmu czy neoplatonizmu. Zwłaszcza archetyp Matki Boskiej, czyli niebiańskiej karmicielki, wciąż ma się wyjątkowo dobrze, jeśli porównać ewangelie kanoniczne, w których Maria jest całkiem na drugim planie.

Nie da się nie zauważyć, że Matka Boska z małym Jezusem na kolanach to symbol, który nawiązuje bezpośrednio do religii starożytnego Egiptu. W identyczny sposób dawni Egipcjanie wyobrażali sobie Izydę z Horusem dzieckiem (Horusem Harpokratesem). Zresztą nie tylko Egipcjanie, bo kult Izydy był popularny w całym Imperium Rzymskim. Oba przedstawienia przynajmniej do końca IV w. istniały równolegle.

W kairskiej dzielnicy Matarija miały znajdować się dwa figowce, które według legendy otworzyły się i dały schronienie w swoim wnętrzu Marii i Jezusowi, gdy już mieli ich dopaść żołdacy Heroda.

W pniu, w którym schroniło się Dzieciątko, widnieje otwór, przez który nie przejdzie człowiek z nieprawego łoża. Zapewne wielu nowożytnych podróżników – pielgrzymów do Ziemi Świętej odwiedzających po drodze Egipt – próbowało tej sztuczki. Chyba tylko niejaki Lupold von Wedel w 1578 r. przeszedł ów test bez ujmy na honorze, bo to opisał w swoim dzienniku.

Grota Świętej Rodziny w kościele św. Sergiusza w Kairze
Grota w kościele pw. Św. Sergiusza w Kairze, gdzie rzekomo miała schronić się Święta Rodzina po ucieczce do Egiptu. Fot. Kamil Zachert

Święta Rodzina korzystała w Egipcie z wielu świetnych kryjówek. W najstarszym w Kairze kościele św. Sergiusza (Abu Serga) (IV/V w.) też znajduje się grota, gdzie rzekomo odpoczywała po trudach podróży. Takie miejsca do dzisiaj przyciągają chrześcijan i nawet jeśli wielu z nich powątpiewa w pobyt małego Jezusa w Egipcie, to i tak będzie o tym słuchać.

Nie wiemy, czy historia opisana przez Mateusza jest prawdziwa, czy też jest tylko alegorią. Jednak dla wielu wiernych jest ona źródłem inspiracji i nadziei. Ucieczka do Egiptu pokazuje, że Bóg jest z nami nawet w najtrudniejszych chwilach i prowadzi nas do bezpiecznego miejsca. Pokazuje też, że Egipt ma szczególne znaczenie dla chrześcijaństwa i jest częścią jego dziedzictwa.

Od 30 listopada 2022 roku wszystkie egipskie wydarzenia religijne związane z biblijną ucieczką Świętej Rodziny do Egiptu zostały oficjalnie uznane przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo kulturowe ludzkości.

Postawisz mi kawę?

Stawiając mi kawę, doceniasz moją wiedzę i doświadczenie, którymi dzielę się z Tobą gratis za pośrednictwem mojej strony internetowej i mediów społecznościowych oraz wspierasz rozwój moich przedsięwzięć w Egipcie. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Postawisz mi kawę?

Stawiając mi kawę, doceniasz moją wiedzę i doświadczenie, którymi dzielę się z Tobą gratis za pośrednictwem mojej strony internetowej i mediów społecznościowych oraz wspierasz rozwój moich przedsięwzięć w Egipcie. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

author image

Autor: Kamil Zachert

Przewodnik po Egipcie i promotor kultury egipskiej, uczestnik wykopalisk archeologicznych w Egipcie i innych badań naukowych związanych z Egiptem, organizator indywidualnych historyczno-krajoznawczych wypraw do Egiptu adresowanych do ambitnych pasjonatów wiedzy i przygody.

1 komentarzy

  1. A opis Marii Valtorty podany w „Poemacie Boga-Człowieka”? Jest moim zdaniem autentyczny i wyjaśnia wiele „nieporozumień”, różnic zawartych w ewangeliach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz inne artykuły

Mural z arabskim napisem: Niech żyje Egipt!
Księżyc na egipskim niebie w Luksorze
Najlepszy kebab w Egipcie
Egipski chłopiec bawiący się z owcą w Asuanie
Eleganckie ubrania z Egiptu
Mogamma w Kairze

Zadecyduj, jakie treści będą się ukazywać na blogu o Egipcie!

Pomóż mi dostosować treści na moim blogu do Twoich potrzeb i zainteresowań i odpowiedz na 16 pytań w anonimowej ankiecie.
 
Chcę wypełnić ankietę
close-link
Pokaż link do ankiety